Był sobie idealny mężczyzna i idealna kobieta. Pewnego dnia spotkali się i
zostali parą,a że ich związek był idealny, pobrali się.
Ślub był oczywiście idealny. A ich wspólne życie było naturalnie tak samo
idealne.
W zaśnieżony, wietrzny wieczór Wigilijny, ta idealna para jechała
samochodem
po krętej drodze, gdy nagle zauważyła kogoś na poboczu, kto prawdopodobnie
złapał gumę.
W związku z tym, żebyli idealną parą, zatrzymali się, żeby pomóc.
To był Mikołaj z ogromnym worem prezentów.
Nie chcąc rozczarować dzieci oczekujących na prezenty, idealna para
zaprosiła Mikołaja, z ogromnym worem prezentów do swojego samochodu.
I szybko zajęli się rozwożeniem upominków.
Na nieszczęście coraz bardziej pogarszały się (i tak już ciężkie) warunki
drogowe i niestety doszło do wypadku. Tylko jedna z tych trzech osób
przeżyła.
Kto?
Zastanów się najpierw, a dopiero potem przejdź niżej.
Przeżyła idealna kobieta. Ona była jedyną osobą, która naprawdę istnieje.
Każdy wie, że Mikołaja nie ma, a idealnego mężczyzny tym bardziej.
Dla kobiet ten e-mailw tym miejscu się kończy!!!
Panowie proszę czytać dalej.
Jeśli Mikołaj nie istnieje i idealny mężczyzna też nie, to za kierownicą
musiała siedzieć idealna kobieta. Co wyjaśnia, dlaczego doszło do wypadku.
A tak w ogóle, jeśli jesteś kobietą i właśnie to czytasz (pomimo, że
miałaś
skończyć parę linijek wyżej), udowodniłaś coś jeszcze:
KOBIETY NIGDY NIE ROBIĄ TEGO, CO IM SIĘ POWIE!!!