...właśnie rozpoczął się intensywny przedświąteczny dla nas czas ...czas, kiedy wpadamy w zdecydowanie większe ,,obroty''...zakupy, gotowanie, sprzątanie, prezenty...hmmm...ale tak naprawdę nie zwracamy już na to takiej uwagi...bo cóż z tego, że w tym przedświatecznym szaleństwie, sprzedawcy próbują oszukiwać nas na każdym kroku ...cóż z tego, że brakuje nam garnków...bo jeszcze kapusta z grochem, jeszcze pierogi no i kompot z suszków też być musi ...co z tego, że prasowanie firanek trwa wieczność, a zmywania w kuchni nie ubywa ...i wreszcie co z tego, że bieganie za prezentami mogłoby z powodzeniem zostać uznane za dyscyplinę sportową ...to nic w porównaniu z radosnym wyczekiwaniem świąt...na tym właśnie polega magia bożonarodzeniowego okresu...choinka...wieczerza wigilijna...kolędy...Św.Mikołaj...prezenty...Pasterka...nasze tradycje i zwyczaje...mijają pokolenia, a one wciąż trwają...po prostu magia świąt ...
...i mimo tej bieganiny, świąteczny nastrój udziela się wszystkim wkoło ...ja mam już kilka metrów przcudnego łańcucha na choinkę...a moje berbecie dalej siedzą i kleją te kolorowe papierowe ogniwa ...i będzie tak zapewne do wyczerpania materiałów ...wszelka pomoc jak najbardziej wskazana ...a propo pomocy w tym szczególnym okresie...kto u Was ubiera choinkę ?...czy panowie wkładają fartuszki i pomagają w kuchni ?...a może są tacy, co sami kucharzą ? ...czy przygotowujecie sami świąteczne ozdoby?...czy macie już pomysły na prezenty dla najbliższych ???....
...zatem życzę Wam spokoju, cierpliwości, twórczości, pomysłowości...niech ten przedświąteczny okres obędzie się bez pośpiechu i wywoła na twarzach choć odrobinę uśmiechu ...i w tym zabieganiu nie zapommijcie przytargać jemioły ...
...pozdrawiam cieplutko ...
.