...gdzie przytrafiło się Wam usnąć poza miejscem ku temu przeznaczonemu ? ...
...dziś możemy obchodzić kolejne święto, które żartobliwie wywołuje uśmiech na twarzy ...Dzień Spania w Miejscach Publicznych ...na dosłowne świętowanie nie pozwalają warunki atmosferyczne, które wyjątkowo są dziś niekorzystne ...a swoją drogą zastanawia mnie fakt, iż na takie święto wybrano właśnie tę porę roku...pomysłodawca jakiś takiś złośliwy chyba był
...bo co innego w ciepły dzionek kimnąć się na łonie natury na przykład...pamiętam jak przysnęło mi się nad książką podczas opalania...to wspaniałe słoneczne ciepełko potrafi rozleniwić i zmorzyć snem...fantastyczna błogość ...tylko przebudzenie nie jest już takie przyjemne...tamtego dnia, kiedy już się ,,wyspałam'' i chciałam wstać (a nie mogłam ) jedyna myśl, która mną targnęła... to myśl, że do moich ,,wnętrzności'' dorwał się jakiś artysta-szaleniec-spawacz i wszystko razem zespolił (a może zespawał )...zdradzieckie słońce mi podpadło, bo najpierw przyjemnie pieściło, zaś w efekcie uczyniło mnie niemalże podobieństwem rozgrzanej patelni...jajka spokojnie by ,,usmażył'' ...no cóż...było minęło...wyspać wszędzie się można...ale najbezpieczniej i najprzyjemniej chyba we wasnym ,,gniazdku'' ...
...miłego dzionka życzę...pozdrawiam cieplutko ...
.