rabatina1

registro: 07/12/2015
Ciągle jeszcze istnieją wśród nas anioły.
Pontos2.294mais
Último jogo

Trzeba śledzia skonsumować, aby potem nie żałować...

To właśnie fantazji szlachty zawdzięczamy bogatą tradycję hucznych zabaw tuż przed Wielkim Postem, przy suto zastawionym stole pełnym wysokoprocentowych trunków. Wszyscy jedli i pili do upadłego wiedząc, że już wkrótce post i trzeba będzie zacisnąć pasa na długie 40 dni. Geneza ostatków wiąże się ściśle z historią samego karnawału, ostatki pojawiły się zatem już w średniowieczu. Jak sama nazwa wskazuje, ostatki to „ostatni czas przed Wielkim Postem” zwane też „kusymi dniami”, „mięsopustem”, „kusakami” czy „diabelskimi dniami”.

Ostatkowe  szaleństwa kończył śledzik. O północy do drzwi pukał Popielec - postać w łachmanach i ze śledziem w dłoni, która była symbolem Wielkiego Postu. Przepędzał z karczmy wszystkich tancerzy, a tych bardziej opornych traktował batem.

Najprościej rzecz ujmując – ostatni dzień ostatków, czyli wtorek przed Środą Popielcową to „śledzik”, ostatnia okazja, by nagrzeszyć przed Wielkim Postem.
Najwięcej obrzędów związanych z tym czasem wykształciło się w obrębie kultury ludowej. Śpiewom i tańcom nie było końca, zwłaszcza na Kaszubach, gdzie zapusty miały wyjątkowo uroczysty charakter. Konsumowano ogromne ilości mięsa, słodkości i alkoholu. Zgodnie ze starym kaszubskim porzekadłem ten, kto nie jadł mięsa w zapusty, miał być latem zjedzony przez komary. Uroku zabawie dodawał zwyczaj przebierania się za najrozmaitsze postacie i zwierzęta
Na kaszubskich imprezach nie brakło więc niedźwiedzi, bocianów, żandarmów, a nawet cyganów.  Na wsiach organizowane były maskarady, w których brali udział tak zwani przebierańcy. Na Śląsku były tańce kobiet i mężczyzn, mające zapewnić urodzaj – pląsy kobiece zwiastowały obfitość lnu i konopi, zaś męskie zbóż i ziemniaków. W karczmach organizowano  tak zwane podkoziołki, czyli tańce, za które dziewczęta musiały zapłacić (wrzucić pieniądze pod specjalnie przygotowaną figurę koziołka), co miało zapewnić im rychłe zamążpójście .
 Obecnie z okazji zakończenia karnawału organizowanych jest mnóstwo imprez – głównie w pubach i restauracjach.Interesującym zwyczajem ostatkowym jest tak zwany pogrzeb sardynki ,który kultywują Hiszpanie. Polega on na uroczystym spaleniu papierowej sardynki, często nad brzegiem morza. Wcześniej organizowany jest marsz żałobny, za katafalkiem z kukłą idą zawodzące płaczki i ludzie w czarnych strojach. Po pogrzebie sardynki Hiszpanie biorą udział w wesołej zabawie aż do rana. Ostatki stanowią najbardziej gorący okres karnawału. To w tym czasie, pomiędzy piątkiem a Środą Popielcową, odbywa się słynny karnawał w Rio De Janeiro .
Nie oznacza to oczywiście, że wraz z pożegnaniem karnawału ludzie żegnają się z hucznymi zabawami. Zwyczaj wstrzymywania się od biesiadowania w czasie Wielkiego Postu nie ma szans wygrać z realiami wolnego rynku. Dla większości więc „śledzik” to kolejna okazja do tego, by korzystać z uroków życia. Raz na słono, raz na słodko.

Pośród wspaniałego mięsiwa i mocy innych nie postnych potraw nie może zabraknąć właśnie śledzia.n19.103.gif
16997967_184202695403803_1012892782788886085_n.jpg?oh=93a04a53be81c20f481fa3d08b9f632b&oe=5944C9CD

Życzę szalonego śledzika..n0.103.gifn0.103.gifn39.103.gifn36.103.gifn0.103.gifn19.103.gif

Wrażliwość młodego pokolenia.....

To film, który przejdzie do historii polskiego internetu oraz dowód, że wrażliwość jest cechą młodego pokolenia. Polski licealista stworzył niezwykły teledysk i zwrócił uwagę świata na cierpienie innych.


https://www.youtube.com/watch?v=b5nwxo90uJQ

Wszystko zaczęło się od zbiórki na rzecz Aleppo, którą zorganizowała nauczycielka liceum w Łomży. Potem pojawiło się marzenie, by stworzyć cover piosenki Black Eyed Peas #whereisthelove.
Mariusz Hołownia mówi...

'- To było moje marzenie; bardzo spodobał mi się przekaz tej piosenki. Miałem taki okres, że słuchałem jej nawet dziesięć razy dziennie - powiedział Deonowi Mariusz Hołownia, uczeń, który wpadł na pomysł stworzenia teledysku. - Potem porozmawiałem o tym z moją dziewczyną, następnie z kolegami. W końcu postanowiliśmy zrealizować nasz plan.


Chociaż trudno w to uwierzyć, cały film został nagrany w szkolnej auli telefonem komórkowym.


-  Użyliśmy jedynie profesjonalnego oświetlenia. Moja dziewczyna i mój kolega zajmowali się nagrywaniem. Trzeba przyznać, że wyszło lepiej, niż się spodziewaliśmy - stwierdził Mariusz.


Na pytanie, co czuje, kiedy stworzony przez niego film podbija internet, odpowiedział, że jest szczęśliwy. - Naprawdę chciałem, żeby ludzie zastanowili się nad przekazem filmu.
Dodaje, że nie byłoby to możliwe bez wsparcia przyjaciół, kolegów i nauczycieli."


Mariusz jest uczniem trzeciej klasy I LO w Łomży. W tym roku będzie zdawał maturę.
50dm1758915307.png

Tak niestety jest......


Paradoks naszych czasów, polega na tym, że
Dzisiaj mamy większe domy, ale mniejsze rodziny
Więcej możliwości, ale mniej czasu
Mamy więcej tytułów, ale mniej zdrowego rozsądku
Więcej wiadomości, ale mniej trafnych osądów
Mamy więcej specjalistów, ale i więcej problemów
Więcej służby zdrowia, ale mniej opieki
Tracimy wiele bezpowrotnie
Śmiejemy się za mało
Jeździmy za szybko
Gniewamy się za wcześnie
Godzimy za późno
Czytamy za mało
Oglądamy za dużo telewizji 
A modlimy się zbyt rzadko...
Pomnożyliśmy nasze majątki, ale okroiliśmy nasze wartości
Mówimy za dużo, kochamy za mało, a kłamiemy zbyt często
Uczymy się, jak zarabiać na życie, ale nie jak żyć
Wydłużyliśmy okres życia, ale nie życia w ciągu roku
Mamy stabilne budowle, ale kruche charaktery
Szersze autostrady, ale węższe poglądy
Więcej używamy, ale posiadamy mniej
Więcej kupujemy, ale mniej mamy satysfakcji
Podróżujemy na księżyc i z powrotem, ale mamy problem przejść przez ulicę i odwiedzić sąsiadów
Zdobywamy wszechświat, ale nie swoje wnętrze
Rozbiliśmy atom, ale nie nasze wyobrażenia
Piszemy więcej, uczymy się mniej
Więcej planujemy, a mniej realizujemy
Nauczyliśmy się spieszyć, ale nie czekać
Mamy wyższe wynagrodzenie, ale niższą moralność
Wytworzyliśmy więcej komputerów dla większej ilości danych oraz większej ilości kopii, ale mniej się komunikujemy
Mamy większą ilość, ale gorszą jakość
To jest czas szybkiego jedzenia, ale nie wolnego trawienia
Wysokich mężczyzn i małych charakterów
Większej ilości wolnego czasu, a mniejszej ilości zabawy...
Większej ilości rodzajów pożywienia, ale mniej ilości substancji odżywczych
Podwójnej wypłaty, ale większej ilości rozwodów
Piękniejszych domów, ale większej ilości rozwodów
Dlatego proponuję, nie zostawiaj nic na szczególną okazję, gdyż każdy dzień, który przeżywasz, jest szczególną okazją
Poszukuj wiadomości, więcej czytaj, siedź na werandzie i podziwiaj krajobraz, bez myślenia tylko o swoich potrzebach
Spędzaj więcej czasu z rodziną i przyjaciółmi, jedz ulubione potrawy I odwiedzaj miejsca, które lubisz.
Życie jest łańcuchem radosnych chwil, nie tylko przetrwaniem
Używaj swoich kryształowych kieliszków 
Nie oszczędzaj najlepszych perfum, ale używaj ich zawsze, jeśli czujesz, że tego chcesz
Odrzuć ze swego słownika wyrazy takie jak:„kiedyś może", oraz „ później"
Napisz ten list, który chciałeś napisać „może kiedyś"
Powiedz swojej rodzinie i przyjaciołom jak bardzo ich kochasz
Nie odkładaj nic, co wprowadza uśmiech i radość do Twojego życia
Każdy dzień, każda godzina, każda minuta jest wyjątkową
A Ty nie wiesz, czy nie będzie Twoją ostatnią.....

Tenzin Gjaco 

15873293_1379770935374816_3043944396519375142_n.jpg?oh=2390841a599a0960ee64898e8b961f5c&oe=5912F803

Jak jesteś bardzo zajęty i nie masz czasu, by przekazać to przesłanie komuś, kogo kochasz i mówisz, że przekażesz je kiedyś „później"
To wierz mi, że kiedyś „później" może Ciebie już tu nie być, byś mógł to zrobić

Przestroga świąteczna....

Kochani!!
Przedświąteczny szał w pełni. Wszyscy kupują prezenty, dziesiątki prezentów ... setki ... tysiące ... Niestety często prezentami stają się zwierzęta ... słodkie, urocze, małe słodziaki, które zaraz po świętach lub niedługo później trafiają na ulicę ... w najlepszym wypadku do schroniska!!!
Głupota ludzka nie zna granic! Pies, kot, królik, żółw, świnka morska ... 

TO NIE ZABAWKI - NIE KUPUJ ICH NA PREZENT !!!
Nie kupuj, nie adoptuj psa w burzliwym i chaotycznym okresie świąt!
"Na Święta lepiej kup misia", "Jeśli mam być na chwilę, to wolę spędzić Wigilię w schronisku"
 takie słowa mogłyby wypowiedzieć w Wigilię zwierzęta, gdyby tylko potrafiły mówić.... 

Zdjęcie użytkownika Sylwia Urszula Witek.

Przyszła chwila na paszkwila...


Znowu koniec roku blisko;
Czas by podsumować wszystko.
Nie wykonam tego zaraz,
Bo się nie da wszystko na raz.
Więc przychodzi mi do głowy 
Powiedzieć; że rząd jarkowy,
Rządzi nami w prosty sposób,
Dobierając grupę osób,
Które mówią jednym głosem;
Niezbyt mądrze - lecz z patosem.

Oto kompozycja Jarka:
Należy zacząć od Marka...
Mój kolega - hipis - Marek,
Którego promował Jarek,
Wprost na sejmową ambonę,
Żeby rządził mikrofonem.
Marek do rządzenia skory,
Zamiast sadzić pomidory,
Chętnie mikrofon wyłącza;
Opozycję wpuszcza w pnącza...
Niczym dowcip o Poraju,
Jest drugą osobą w kraju.


Ale co z pierwszą osobą,
Która panuje nad tobą?
Pierwsza - zwana prezydentem,
Solidnym zaś jest okrętem.
Andrzej - wielce wykształcony,
Mąż przykładny swojej żony
I świetnie jeździ na nartach; 
Ale nie zna się na żartach.
Bo gdy Jarek z nas żartuje,
Andrzej zaraz podpisuje.

Tak powstają nowe prawa.
Całkiem niezła to zabawa,
Lecz nie dla nas - tylko dla nich,
PiSem z sobą powiązanych.
No i wreszcie głowa rządu;
Dzielnie kroczy wprost do sądu,
Łamiąc wszystkie znane prawa,
Jest to dla niej trudna sprawa.
Jarka wcale to nie wzrusza
I ją do wszystkiego zmusza.
Beata kłopot ma troszkę,
Jak codziennie zmienić broszkę.

Czas zakończyć wyliczanie,
Bo mi papieru nie stanie...
Całą resztę tak wyliczę:
Misiewicze/piotrowicze.

Bogusław Kilar