Niebo...
ku mnie swe zmienne oblicze chyli,
raz dając deszcz, raz garść motyli.
Głębią zachwyca, nieskończonością.
Jest moim azylem, moją wolnością...
Zatrzymuję je w kadrze. Nigdy nie zdarza się dwa razy takie samo
raz dając deszcz, raz garść motyli.
Bywa i słońcem rozpromienione,
a czasem chmurne, jakby wkurzone.Głębią zachwyca, nieskończonością.
Jest moim azylem, moją wolnością...
Zatrzymuję je w kadrze. Nigdy nie zdarza się dwa razy takie samo
https://www.youtube.com/watch?v=c2ejiCMaV5M